Lando Norris mimo słabego startu i utraty pozycji lidera, ostatecznie wygrał GP Holandii z komfortową, przeszło 20-sekundową przewagą nad Maksem Verstappenem. Podium uzupełnił Charles Leclerc.
Pogoda w niedzielne popołudnie na torze Zandvoort zdecydowanie poprawiła się. Od samego rana było sucho, ale podmuchy wiatru cały czas mogły zaskakiwać kierowców.
Jeżeli chodzi o strategię firma Pirelli przed niedzielną rywalizacją wskazywała na dwa potencjalne scenariusze z jednym lub dwoma pit stopami. W praktyce okazało się, że zdecydowana większość kierowców postawiła na ten pierwszy.
Czołowa dziesiątka postawiła na średnie opony, a w drugiej części stawki nastąpiła nieco większa różnorodność. Tsunoda, Hamilton i Bottas postawili na miękka mieszankę, a Magnussen na twardą.
Ustawienie na starcie za sprawą kar i dyskwalifikacji uległo nieco zmianie. Lewis Hamilton po wczorajszej czasówce otrzymał od sędziów karę przesunięcia o trzy pozycje, ale efektywnie stracił tylko jedną, gdyż po kwalifikacjach zdyskwalifikowany został Alex Albon, a przed niedzielnym wyścigiem Haas potwierdził także wymianę podzespołów silnikowych w bolidzie Kevina Magnussena przez co ten ruszał z alei serwisowej.
Kibice, którzy liczyli, że po przerwie wakacyjnej Lando Norris poprawi swoje starty mocno się zawiedli. Max Verstappen bez większej trudności, jeszcze na krótkim dojeździe do pierwszego zakrętu, znalazł się przed Brytyjczykiem. Za ich plecami pozycję na rzecz Russella stracił także Oscar Piastri.
W środku stawki awans o dwa miejsca zaliczył Pierre Gasly, a Sergio Perez stracił piąte miejsce na rzecz Charlesa Leclerca.
Wąska i dość kręta nitka toru bardzo szybko przypomniała, że wyprzedzanie w Zandvoort wcale nie jest takie łatwe, nawet mimo dwóch stref DRS.
Po 10 okrążeniach Max Verstappen prowadził z przewagą nieco ponad sekundy nad Norrisem, a Russell dobrze wstrzymywał Piastriego, który do lidera tracił już sześć sekund.
Po problematycznej czasówce Carlos Sainz sprawnie poradził sobie z wyprzedzeniem kierowców Astona Martina, a na 11. okrążeniu wyszedł przed Pierre'a Gasly'ego, aby znaleźć się bezpośrednio za Sergio Perezem.
Pierwszym kierowcą, który zawitał na zmianę opon okazał się Alex Albon, który swoich mechaników odwiedził już na 13. kółku i otrzymał twarde opony.
Gdy wydawało się, że Lando Norris będzie zmuszony podjąć próbę ataku na Verstappena podczas zmiany opon, ten na 17. okrążeniu nagle zmniejszył do minimum przewagę Holendra i zaczął go naciskać.
W pierwszej próbie zabrakło kilku metrów, ale drugi manewr przed pierwszym zakrętem okazał się skuteczny i po 18. kółkach kierowca McLarena odzyskał prowadzenie i powoli, ale sukcesywnie zaczął odjeżdżać liderowi mistrzostw świata.
Lewis Hamilton po twarde opony zjechał na 24. kółku. Mniej więcej w tym samym czasie tempo podkręcił Charles Leclerc, który zaczął wywierać presję na jadącego na czwartym miejscu Oscara Pistriego.
Ekipa Ferrari postanowiła podciąć Australijczyka i kółko później ściągnęła Monakijczyka na zmianę opon. Ten otrzymał twarde opony, a McLaren pogodził się z podcięciem. O skuteczności manewru Ferrari może świadczyć fakt, że Leclerc znalazł się także przed Georgem Russellem, który przed zmianą opon jechał na trzecim miejscu. Warto jednak dodać, że pit stop Mercedesa nie przebiegł idealnie i trwał aż 3,4 sekundy.
Max Verstappen do boksu zjechał na 28. okrążeniu, kółko przed Norrisem, który mimo nienajlepszej zmiany opon i tak wyjechał przed Holendrem.
Po tym jak wszyscy zmienili ogumienie Norris powrócił na prowadzenie przed Verstappenem, Leclerkiem, Russellem i Piastrim.
Kierowca McLarena nie dał jednak za wygraną i na 40. kółku skutecznie, ładnym manewrem po zewnętrznej zaatakował Russella w "jedynce".
W drugiej części wyścigu uwagę przykuwały dwa pojedynki, w które zaangażowani byli kierowcy Ferrari. Sainz próbował atakować Pereza, a Leclerc musiał bronić się przed Piastrim.
Hiszpan na 47. okrążeniu uporał się z Meksykaninem, podczas gdy Piastri mimo iż był bardzo blisko za tylnym skrzydłem Ferrari do mety nie zdołał go wyprzedzić. Ekipa Mercedesa z kolei zdecydowała się na dodatkowy zjazd Russella, który w końcówce zaryzykował założenie miękkich opon i rzucił się w pogoń za Perezem, która okazał się nieskuteczna.
Lando Norris ostatecznie z komfortową, blisko 23-sekundową, przewagą wygrał GP Holandii meldując się na mecie przed Verstappenem i Leclerkiem.
Za podium wjechali Piastri i Sainz, a czołową dziesiątkę uzupełnili Perez, Russell, Hamilton, Gasly i Alonso.
25.08.2024 16:41
0
Litwak patrz jaka dominacja McLarena, bolid rakieta z kosmosu. Takiej dominacji dawno nie było, 20 sekund przewagi na mecie, co za deklasacja. Nudne to już się robi.... :D
25.08.2024 16:43
0
Jaka dominacja, jak McLaren zbliża się do RB. Nadchodzi wielki koniec tej dominacji. Nie ma bolidu szybszego od 2 sek nie ma wygrywania. Dobre punkty Ferrari, słaby Mercedes.
25.08.2024 16:58
0
Trzeba przyznać że McLaren robi robotę, gratulacje dla nich, choć Piastri nieco rozczarowuje. Jakieś dziwne strategie dziś w Mercedesie, ale w końcu chyba wiedzą co robią.
25.08.2024 16:59
0
Dominacja Norrisa absolutna. A Piastri nie umiał nawet stanąć na podium i skończył 27 sekund za Norrisem. To już Perez był bliżej Verstappena. Australijczyk powoli wyrasta na najbardziej przereklamowanego kierowcę w stawce. Świetna jazda Leclerca i równie dobra strategia z podcięciem. Natomiast na przeciwnym biegunie Mercedes. Nie wiem co to miało być z tym drugim pitstopem Russella. Oddali za darmo dwie pozycje. O ile Sainz mógłby go zawinąć i tak, tak przed Perezem mógłby się obronić.
25.08.2024 16:59
0
@1 Chyba Monako 2007. Gratulacje Lando
25.08.2024 17:04
0
Ferrari pozytywnie zaskoczyło. Na hardach byli szybsi od RB. Piastri nie miał podejścia do Leclerca mimo świeższych opon. Mercedes przekombinował. Lando na ostatnim kółku na zużytych gumach FL. Szkoda tych zamiany pozycji z Hunagroringu i straty punktów
25.08.2024 17:09
0
Brawo Max! 2sek wolniejszy bolid a i tak pudło. :)
25.08.2024 17:33
0
Jeszcze ze dwa trzy wyścigi i McL może dogonić RB w generalce.
25.08.2024 18:09
0
Gdzie są dzisiaj znawcy tematu i nadprzyrodzonych mocy Maxa ? Gdzie Ci którzy twierdzili ze kolejne 10 lat Lando będzie bez P1 ? Brak słów. Max choć super kierowca życzę aby przegrał tytułu w ostatnim GP Sezonu . Taka lekcja dobrze mu zrobi na głowę, może w końcu nabierze oglądy i dystansu , choć widać że nad sobą pracuje . Ostatnie wypowiedzi pełna kultura.
25.08.2024 18:13
0
Nawet po ilości komentarzy widać, że ten wyścig to była totalna nuda.
25.08.2024 18:16
0
@4 Nieźle odleciałeś ze stwierdzeniem że Oscar jest potężnie przereklamowany.
25.08.2024 18:29
0
Max przyznał, że jak go Lando wyprzedził, to zacząl jechać swoim tempem. McL był tu zwyczajnie za szybki i nie było sensu cisnąć. Dla Maxa ważne jest minimalizowanie strat. Zrobił, co mógł - wyprzedził na starcie. Nie miał jednak czym walczyć. @Lulu - trzeba być odklejonym, by takie dyrdymały pisać. Każdy trzeźwo myślący wie, że bolid to nawet 80% sukcesu. Max może zrobić różnicę, kiedy jego pojazd niewiele odstaje. Tu jednak odstawał wyraźnie. Nie wiem w sumie, po co zawracać głowę fanatykami. Pzdr
25.08.2024 18:31
0
@Lulu - żebyś mnie źle nie zrozumiał - ta uwaga nie była do Ciebie, tylko do osób, o których wspomniałeś w pierwszym akapicie. ;)
25.08.2024 19:01
0
Niestety ale obecne bolidy ( duże nieporęczne, za ciężkie krowy) nienadają sie na takie tory jak wlasnie holandia, imola czy hungaroring
25.08.2024 19:24
0
Wyścig był nudny, a newey jest przereklamowany. Rob Marshall to prawdziwy szef, przeszedł do mclarena i ten ma teraz najlepszy bolid.
25.08.2024 19:38
0
Ciekawe czemu Piastri tak bardzo odstawał od Norrisa w ten weekend. Podejrzewam, że coś musiały się znacząco różnych bolidy. Może Lando miał lepszy pakiet poprawek. @Manik - a mało było takich, którzy pisali, że Max spokojnie wygrywałby drugim lub trzecim bolidem w stawce. Byli tutaj nawet odklejeńcy, którzy twierdzili że bolidem Mercedesa biłby się o tytuł :-D Także Lulu tutaj ma jednak trochę racji. @14 Co Wy macie do tego Hungaroringu. Porównaj sobie wyścig na Węgrzech do wyścigu na Spa ,gdzie nie dało się wyprzedzać. Podejrzewam, że na Monzy może być podobnie. Jednak ten wyścig to klasyk, który ma w sobie niesamowity klimat i już nie mogę się go doczekać.
25.08.2024 19:47
0
Lando ubił Maxa jak kurczaka na rosół, brawo Leclerc. Jak go nie lubię oby prostak Maxiu się skończył jak Vettel.
25.08.2024 19:50
0
@ nie skończył jak Vettel
25.08.2024 20:01
0
@Danielson92, czy Ci fanatycy są teraz z Tobą w pokoju? Wymyśliłeś sobie jakieś dyrdymały biorąc prysznic i teraz je powtarzasz. Bolid bez kierowcy nie pojedzie (mimo że mógłby i byłaby to absolutna deklasacja), a kierowca bez bolidu niczego nie wygra. W całej historii F1 jest mnóstwo przykładów, w których średni zawodnik wygrał mistrzostwo, a w niektórych ostatnich sezonach Mercedesa i RB wygrałby nawet Sargeant albo Stroll. Jak ktoś chce równych bolidów to niech sobie włączy IndyCar. Nudny ten wyścig. Ciekawe czy Norris będzie miał jakąkolwiek szansę na wywalczenie tytułu, może końcówka będzie emocjonująca. Szkoda Astona.
25.08.2024 20:09
0
@Danielson92 - dlatego piszę, by ich ignorować. Szkoda czasu na toksyków.
25.08.2024 20:30
0
W końcu cisza i można spokojnie porozmawiać bez fanatyków Maxa ( choc nawet ja uważam że kierowcą jest wybitnym ). Dzisiejszy wyścig dobitnie wypunktował kilku kierowców... 1. Lando P1 tylko dzięki bolidowi . Jest dobry ale Maxowi może póki co ręcznik nosić. Tempi jest ale tempo to jak większość z nas wie robi bolid . Dobrze za to dba o opony co było widać na ostatnim okrążeniu. 2. Max jak to Max 120% z bolidu i jest P2 na luzie czytając gazetkę w trakcie 3.Piastri super talent ale bez wiedzy jak zadbać o opony . Nie pierwszy raz kiedy gra idzie o gumy zużywa je i nie może pokazać pełni swoich umiejętności i możliwości bolidu 4. Hamilton nadal ma w sobie to coś. Choć spierniczyl kwalifikacje potrafi zadbać o gumy i minimalizować straty. Na ziemi niczyjej ale było wyprzedzanie , czysto jak zazwyczaj . 5.Russel ( P.sobota ) , przychodzi niedziela i czar pryska wielkiego talentu w nim nie widzę. 6. Ferrari ( team jak i kierowcy ) w końcu ulepili coś z niczego i pokazali najlepsza strategie co aż dziwne . Nie może się tym pochwalić Mercedes kolejny raz .
25.08.2024 21:16
0
@9 gdzieś ostatnio czytałem że Max powiedział,że Hamilton to ośmiokrotny mistrz świata
25.08.2024 21:23
0
Max wygra tytuł i tyle
25.08.2024 23:36
0
@9 Lulu Naprawdę lubię i szanuje Twoje komentarze, bo widać że raczej ogarniasz temat F1, ale proszę Cię takimi tekstami strasznie spadasz w rankingu.
26.08.2024 03:14
0
Smutna prawda: król jest... nagi. Bez bolidu szybszego od reszty stawki nie ma seryjnego wygrywania.
26.08.2024 06:48
0
Czytam komentarze i widzę że fanatycy Hamiltona sami tworzą demony, z którymi później zaciekle walczą :-DDD
26.08.2024 07:30
0
Czyżby wrócił stary dobry Mclaren??? Jeszcze tytularny sponsor"West" i będzie jak dawniej. Słabo Merc, na ciasnych torach, nie radzą sobie. Pozytywnie Ferrari,a RBR dalej w odwrocie.
26.08.2024 08:41
0
@24 No dokładnie
26.08.2024 09:38
0
@24 Gumek73 Dzięki szczerze miło mi , ale nawet ja czasami muszę wylać z siebie frustrację. Wchodzenie w polemikę z osobami które piszą głupoty nie leży w mojej naturze , co nie zmienia faktu że raz na jakiś czas muszę to z siebie wyrzucić;-) Co do ( rankingu ) wybacz że to powiem ale taki już jestem i nigdy nie obchodziły mnie rankingi polubień, popularności czy czegoś innego . Mówię co myślę i nie przejmowałem się nigdy tym czy ktoś mnie lubi czy szanuje . Każdy ma swoje zdanie choć miło mi po tym co napisałeś. Dzięki i pozdrawiam .
26.08.2024 09:51
0
@26 To chorzy fanatycy Maxa wypisywali głupoty i przypisywali Holendrowi nadludzkie możliwości :-D Oczywiście niektórzy tego nie dostrzegą nigdy, bo widzą tylko w swoje obsesjij tzw. Hamiltoniarzy:-D Jednak Manik dobrze zwrócił uwagę, że na fanatyków nie warto zwracać uwagi.
26.08.2024 10:51
0
Widzisz najbardziej to ty sam uwierzyłeś w swoje urojenia, które teraz przypisujesz innym :-D Za długo oglądam F1 żeby sądzić że gównem da się wygrywać wyścigi jak sugerujesz . Jednak dalej uważam że Max jest najbardziej wydatnym kierowca . Tym bardziej to widać przy wyrównanej stawce i po tym jak demoluje Pereza. Amen !
26.08.2024 12:05
0
@31 Demolowanie Pereza to zaden wyznacznik. Polowa obecnej stawki by go zdemolowala w takim samym bolidzie. Perez zawsze byl sredniakiem i zawsze mial problemy z psychika i frustracja. Co do reszty... Max jest dobry, tego nikt Mu nie odbierze, ale bez bolidu nic nie zrobi, tak jak nic nie zrobi HAM, ALO, LEC, czy NOR. Byli (i pewnie nadal sa) fanatycy, ktorzy twierdzili ze RBR nie ma najlepszego bolidui ze to tylko geniusz Maxa pozwala wygrywac seryjnie wyscigi. Tak wiec czas sie z nich posmiac, gdy teraz na tym torze rzeczywiscie RBR nie mial najszybszego bolidu i jedyne co Max mogl zrobic to dowiezc P2 do mety. I tak niech sie cieszy, ze jest te P2 bo... PIA musi sie jeszcze duzo nauczyc jesli chodzi o tempo wyscigowe i zarzadanie oponami, cos jak RUS. Po raz kolejny, gdy wyscig jest mocno pod opony, to i PIA i RUS sa w niedziele nigdzie w porownaniu z ich partnerami. Tak, RUS przyjechal przed HAM, ale gdzie startowal RUS a gdzie HAM. Ferrari wycisnelo co sie da, a nawet ugrali cos strategia. Szok! Widac, ze zmiana szefa zespolu zaczyna procentowac. Merc sie znowu pogubil, ich bolid nie lubi takich torow i moze znowu cos z podloga kombinuja, bo tempa nie mieli. Oby McL utrzymal forme, to bedziemy mieli jeszcze jakas walke w tym sezonie jesli chodzi o konstruktorow, bo indywidualnie to juz tylko jakas katastrofa moglaby odebrac Maxowi tytul.
26.08.2024 12:24
0
@32 No patrz, jak Perez jezdzil ze Strolem to strol nie mial podejscia, mial wiekasza przewage nad nim niz Alonso , czy to znaczy ze Perez jest lepszy od Alonso ?
26.08.2024 13:28
0
@32 TomPo Pełna zgoda , komentarz w punkt do wyścigu.
26.08.2024 13:44
0
@32 niekoniecznie katastrofa. Wystarczy odrobina karmy za Austrię. Odebrał tam Lando bardzo prawdopodobne 25pkt i zamiast oddać 7pkt z przewagi dołożył 10. Zupełnie inaczej wyglądałaby różnica między nimi.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się